Story by Crazy M&A fans

"Przydatna umiejętność." - przyznaje ^^

Robie obrót cofając się o krok i unikając ostrza sztyletu tak że wbił się ale pod ramieniem. "Blisko..." - mrucze uśmiechając się złośliwie. Doskakuje znów do San by być 3 kroki od niej i za ...

Odwzajemniam oczko do Leady i uśmiecham się pogodnie...

"Twoim zadaniem było je leczyć." - mówie spokojnie.

Schylam się i miecz przemknął mi nad głową - "A ty celniejsza." - odpowiadam wyskakując i tnąc San po brzuchu od dołu do góry. Wyskoczyłem do tyłu na dwa metry robiąc backflipa w powietrzu i ...

"Tylko ty." - poprawiam San patrząc się na Leady - "Nad czym tak myślisz." - mówie kucajac obok Leady...

"Kultur... a zresztą..." - mrucze po czym podchodze do niej powoli wodząc mieczem trzymanym przed sobą. Gdy zbliżyłem się do niej na odległość 3 kroków cofłem ostrze do siebie po czym wykona ...

"Tylko ironia." - stwierdzam uśmiechając się pogodnie - "Kiedyś się tym brzydziłaś teraz wprost tym żyjesz..."

"Damy mają pierwszeństwo." - mówie uprzejmie lecz nietrace na czujności.

"I z tego co wiem to dobrze ci idzie." - mówie ironicznie... ^^"

Wyciągam miecz i wystawiam go przed siebie mierząc w San - "Stawaj do walki." - ostrzegam.

"Może przyjacielski pojedynek?" - proponuje kłaniajac się lekko niczym do tańca.

"Chyba widzisz." - stwierdzam rumieniąc się lekko gdy wpatruje się w oczy Leady... - "Tak to też pare razy walczyłem z demonami i pare nawruciłem."

"Hej San? Co tam u ciebie?" - ponawiam pytanie ^^

"Mniej jest demonów i bardzo dobrze." - stwierdzam sucho...